wrz 26 2005

Niedziela w Ardenach


Komentarze: 2

Wczoraj byłam w Ardenach. Marzyłam o tym już od jakiegoś czasu. Ardeny kojarzą mi się z niezbyt wysokimi górami- alpinista ze mnie żaden, ale i uroczymi miejscami, pełnymi knajpie z piwem i szynką ardeńską, nagimi skałami i zamczyskami. Mimo, że znane jest to z podręczników to zdziwienie budzi nagła zmiana regionu z Flandrii do Walonii. Natychmiast pojawiają się francuskojęzyczne napisy na drogowskazach i jedzie się do na przykład Luik a to jest Liege albo też Namen to Namur. Jedynie w Brukseli są wszędzie napisy dwujęzyczne a cała reszta regionów, będących zresztą w permanentnym konflikcie ignoruje to. Zresztą dzieci mają zasadniczo obowiązek uczenia się w szkole dwóch języków i je znają, ale ostentacyjnie używa się jednego lub drugiego języka. Ja mieszkam we Flandrii i tam oczywiście jest język niderlandzki a uzywanie francuskiego jest wobec tubylców afrontem.

 

Flandria ma opinię regionu bardziej zadbanego i uprzemysłowionego. Domki są kwadratowe i równe, wszędzie strzyżone bukszpany i trawka króciutka, często w ogródku straszą żaby i te szkaradne krasnale, ale ogólnie jest czysto, równo i  całość wygląda estetycznie. W Walonii, regionie mniej zadbanym więcej pól, lasów, domków niekoniecznie prostych i są sklepy otwarte w niedzielę..

 

Namur leży nad rzeką Mozą, jedzie się dalej wzdłuż tej rzeki. Krajobraz robi się dość malowniczy, od czasu do czasu pojawiają się małe zameczki na skałach. Tak dojeżdża się do Dinant. Był to końcowy etap naszej podrózy, na którą wybrałam się z Młodą i psami. Zaliczyłyśmy króciutki rejs stateczkiem po Mozie, aż małego mostku, pod którym mogą przejeżdżać tylko kajaki. Dinant jest otoczony skałami, do jednej z nich przytulona jest niezwykle malownicza katedra, są tam też jaskinie, nie starczyło nam czasu. Na górze znajduje się Cytadela, z której rozciąga się świetny widok na miasto. Mam zdjęcia, calkiem fajne, ale mają ponad 1 mega sztuka- chętnie bym wstawiła, ale zaiste nie wiem jak je zmniejszyć...może ktoś biegły poradzi....

No i coś absolutnie oryginalnego. Otóż jest to miasto gdzie się urodził Adolf Sax wynalazca saksofonu. Przed jego domem w którym się urodził stoi śmieszny pomnik w kształcie saksofonu, ludzie nader chętnie się przy nim fotografują, my też pstryknęłysmy sobie fotki.....

 

Tak bardzo chciałabym wyruszyć w te dalsze Ardeny, przy granicy francuskiej. Ale trzeba zebrać cztery litery nieco wcześniej niż o 10.....

 

Wróciłysmy wieczorem, pogoda już zaczęła się psuć i z pewnym niepokojem obserwuję tendencję do powrotu typowej belgijskiej siąpaniny. Młodą boli głowa a to nieuchronny znak, że będzie lało na pewno.......

 

kaas : :
26 września 2005, 21:43
Nigdy nie byłem w rejonie Beneluxu... Przyjemnie się z Tobą wędruje...
26 września 2005, 20:50
Żab nie trzeba się bać, tylko całować :-)
Zdjęcia zmniejszaj w Corelu. Tam jest taka funkcja -zmniejsz rozmiar/objętość-
Na bloxa możesz wstawiać bez problemu, tutaj musisz je mieć na innym serwerze. Jakbyś wstawiła na bloxa, to może by się tu dało pociągnąć, nie wiem, nie sprawdzałam, niektóre serwery stawiają opór :-)))
jak tutaj wstawić - będę mogła Ci powiedzieć, trzeba użyć html.
Jeśli nie masz Corela, możesz mi jedno podrzucić pocztą, to Ci zmniejszę i odeślę, dasz na bloxa i zobaczymy, czy da się je wyświetlić tutaj.
Jeśli chcesz - pomogę Ci. Jutro po południu nie spodziewam się pilnych zajęć, można się pobawić :-)

Dodaj komentarz