lip 07 2006

smutek na blogowisku......


Komentarze: 10

Zaniedbalam troche blogi.pl, jakos w ogole zrobilo tutaj sie pustawo. Może formula się wyczerpala??? Jakos znacznie lepiej mi się pisze teraz na bloxie- moze dlatego, ze spotykam wiecej ludzi w mojej kategorii wiekowej, choc niekoniecznie może dlatego. W ogole chyba tam jest wiecej ludzi, którzy maja mniej lub bardziej życiowe sprawy, pasje, poglady polityczne czy tez nawet czasem zdarza się, ze pisza głupoty, ale cos się dzieje i jest ogolnie weselej. Czasem można się pośmiać ale i wzruszyc. Owszem, zdarzaja się sarkofagi, ludzie pouczający tonem złośliwości, mądralińscy, zgryźliwe zolzy, jak to w zyciu. Trafiaja się tez istoty chamowate i bez wyczucia, ale to kwestia tego, ze Internet pozwala na wejście każdemu bezimiennie, nie każdemu się chce sprawdzac kto to zacz. Ale zawsze można bloga zamknąć i ograniczyc dostep. Pisza dziewczyny o perypetiach z szukaniem pracy, z wlasnymi dziecmi, z babkami i facetami. O kochankach, którzy umieraja, odchodza albo się pojawiaja, o zyciu na emigracji nawet w Azji, sa toczone walki polityczne czasem na noze. Cos tutaj się dzieje. Jest nawet taki trzyosobowy blog –broszka, cos w rodzaju dosc sympatycznej kawiarenki babsko- plotkarskiej. Pokemony sa tak jak i tutaj, bo sa wszedzie.

 

Jest chyba jakis powod, ze ludzie przestali tutaj pisac albo tez robia to bardzo rzadko. Mnie osobiście jakos tutaj coraz trudniej się odnaleźć i pisac o sprawach osobistych, w jakims sensie znam tutaj piszących od dawna i mniej wiecej wiem, co kto może skomentowac i jakie poglady reprezentuje. Często komentuje złośliwie. A często nikt nie komentuje nic, wiec robi się martwa cisza.

 

Wielu ludzi tutaj piszących "beletrystycznie", co uwielbiam, praktycznie przestało się odzywać prawie w ogole. Natomiast czesc posluguje się nieczytelnym, przynajmniej dla mnie kilkuzdaniowym kodem sygnałowym, przywabiającym znajomych z gadu czy tez z korespondencji a oni wzajemnie się rozumieja i komentuja, być może się znaja w realu. Rzucam na to okiem. Czasem pojawiaja się i tam zlote mysli warte zapamiętania….

 

Co do blogowych znajomości to mam kilka osob, które znam raczej ze starego blog.eu.org. Czasem się komentujemy, sledzimy bez zbytniego wścibstwa wlasne koleje losu i zawirowania życiowe. Pojawilo się tez kilka nowych twarzy z bloxa na mojej liscie adresowej. Tutaj czuje się dosc obco, może to kwestia roznicy wieku? A może i roznicy poglądów. Od czasu sławetnej dyskusji z iwcia jakos definitywnie zabraklo mi pary do polemiki……jakiejkolwiek.

 

Blox zjednal moje serce miedzy innymi tym, ze jak komus się wali to mimo wszystko wspolblogowiczki sa gotowe pomoc. Była sprawa jednej z dziewczym, która popadla w dlugi i malo nie wyeksmitowali jej, nie miala pracy. Niektórzy pisali, aby podnieść ja na duchu, byli i tacy, co w krytycznym momencie, wyslali jej pieniądze, zrobiła się taka spontaniczna organizacja samopomocy. Dzis wychodzi na prosta, znalazla prace a i udalo się jej czesciowo spłacić dlug. Często ludzie sobie radza z czystego serca i pomagaja nawet w konkretnej formie.

 

Nie pisze tego po to aby gloryfikowac tamto blokowisko. Jest ono duze, może latwiej jest znaleźć krag ludzi nadających na tych samych falach….choc prawda jest ze i tam wiele "produkcji" wola o pomste do nieba. Pisze to, bo zastanawia mnie fenomen tego miejsca, to blokowisko istnieje znacznie dłużej niż blox i tak powoli wchodzi w stan zastoju….znacznie mniejsza jest ilość ludzi piszących niż odchodzących….Rzecz jasna pomijam blogi licealistow czy gimnazjalistow…..

 

 

Kiedys, gdy zaczynałam pisanie wydawalo mi się, ze pisze się wylacznie dla siebie. Nie zdawalam sobie sprawy ze jednak wazny jest ogolny klimat tego miejsca gdzie się pisze. Nie jestem Janda czy Agata Passent aby z mojego bloga robic wydarzenie towarzyskie i aby w ten sposób zaistniec. Mnie wcale nie zalezy aby czytali mnie wszyscy.

 

Bo mimo wszystko blokowisko powinno mieć klimat przyjazny i przyjacielski. Tutaj ostatnio jakoś zabrakło mi klimatu, jest nijako. Zabraklo dialogu. Może się to zmieni. Na pewno będę obserwowac, bo szkoda by było, aby to miejsce stało się siedziba, pokemonow tylko….

 

kaas : :
edmonton vet clinics
21 września 2015, 03:36
The best of Mercy Animal Hospital in Edmonton that offer spay and neuter to your animals especially dog, cat and so on. This is the fist hospital with modern facilities and also offer products and services.
homework help
27 grudnia 2011, 22:35
bardzo ciekawy artykuł, chcę podziękować autora
Aleksander
05 sierpnia 2006, 15:35
szkoda byłoby gdyby ten blog zniknął ........jedyny który mam w zakładkach ....do ktorego wchodzę zeby cos madrego przeczytac. jesli autorka tego blogu jest już na tym innym blogu to uprzejmie poproszę adres internetowy( jesli jest to mozliwe)
bo chetnie prześledzę jej dalsze losy
23 lipca 2006, 19:21
napisałaś to, o czym ja sam myślę od pewnego czasu. Długo byłem zwykłym blogowym śledziem, troche trwało, zanim dałem sie przekonać żeby zamiast do szuflady pisać w eter. Krótko tu jestem, ale rzeczywiscie, klimat sie robi jakiś taki lekko pogrzebowy. I chyba faktycznie nie chodzi o upały... Pozdrawiam
08 lipca 2006, 00:41
No ja to się Ciebie boję, dlatego mało komentuję ;-)
07 lipca 2006, 22:07
Bardzo mi się podoba wypowiedź bmp. Jak prawdziwy kapitan!!! ja również nie chciałabym odejść...ale niech się cos tutaj wreszcie zacznie dziać....niech zniknie ten marazm....trudno kogoś czytać raz w miesiącu...odnoszę wrażenie że czasem ludzie się tutaj po prostu boją....
07 lipca 2006, 19:57
No i bmp gada jak prwdziwy facet. Kaas, czyżbyś nim nie była? ;-)
07 lipca 2006, 14:37
zejdę z pokładu ostatni
07 lipca 2006, 13:51
Też się zastanawiam czy nie zmienić adresu... Ale chyba byłoby mi żal rozstać się z niektórymi adresami... Może to tylko uboczny skutek upałów.
07 lipca 2006, 12:14
...umiera śmiercią naturalną ...a szkoda .... bo uważam, że klimat był tu niepowtarzalny ....

Dodaj komentarz