lis 26 2005

a w onecie......


Komentarze: 4

Dzień bez Onetu to dzień stracony. Jak zwykle śledzę w którym to mieście będzie dziś rozpędzana parada równości. Co z becikowym, jak mają się moherowe berety. Do steku bzdur doszedł jeszcze inny bzdet- dziś Dzień Bez Kupowania.

 

Z perspektywy 1260 km od tego kraju takie wiadomości, iście egzotyczne są całkiem zabawne. Wydawać by się mogło, że najważniejszym punktem programu w tym skołatanym całkiem kraju są przemarsze pedałów ( ciekawe, czy teraz jakiś kochający inaczej puści na mnie stek wyzwisk????). Na pedałków i lesby czeka horda Młodzieży Wszechpolskiej, zamiast sobie w weekend turystycznie pojeździć na rowerkach jak młodzież wszechbelgijska, albo pograć w kręgle, nie przymierzając.....

 

Z kolei patrząc na tutejsze dzieci, których kolor skóry jest na ogół śniady, coraz bardziej jestem za becikowym a przeciw importowi obcego kulturowo społeczeństwa, które wyrośnie i będzie nosiło chusty. Obawa jest całkiem uzasadniona, bo w gazetach holenderskich pojawił się dowcip, który ostatnio tłumaczyliśmy na lekcji. Tam jest takich dwóch facecików, komentujących najważniejsze wydarzenia i Hokke mówi do Sukkego- kupiłem sobie nowy samochód a Sukke odpowiada- jak to dobrze, że koło ciebie nie mieszkają Francuzi.....

I jestem za becikowym, co by nie powiedzieć. Nie jest to kolosalna suma, ale na wyprawkę starczy. Fakt, może się zdarzyć że te pieniądze dostanie żona milionera, przestępcy, ojciec, który zaraz przepije, matka, która potajemnie wyśle swoje dziecko za granicę. Zawsze jest margines anomalii w każdym działaniu. Ale jestem za wyprawkami dla dzieci. W większości przypadków dzieci rodzą się w młodych rodzinach na dorobku i jest to pokaźna pozycja w budżecie. A stare panny, pseudowyzwolone feminiski, czy bezdzietne bizneswoman  a już na pewno faceci powinni siedzieć cicho, bo to nie ich sprawa. Na tejże lekcji przerabialiśmy artykuł o pewnym Belgu, który został ojcem 30 dzieci a 31 w drodze. Ma on 3 baby z którymi mieszka i wszyscy stanowią zgraną gromadkę. Facet dostaje na nich od państwa 4000€, kwota może nie za wielka ale jak 3 baby rządzą w domu- podobno są w wielkiej przyjaźni, to i ugotują oszczędnie. Przy okazji dowiedziałam się, że po holendersku sperma to zood.

 

O ile te dwie pierwsze informacje mają służyć robieniu propagandy w duchu komuny  to informacja o Dniu Bez Kupowania jest całkiem bez sensu. Zresztą ludzie też sobie robią z tego jaja. Kolejna zadyma jakichś grup anty, które nie wiadomo do czego mogą ludzi namawiać.

 

A w Belgii zaczął padać śnieg. Lecą wielkie płaty, śnieg jest mokry i pewnie zaraz się stopi. I co będę dziś robiła w taki piekny dzień? Otóż pojadę po zakupy, na pohybel wszelkiej maści antyglobalistom.

A wczoraj wieczorem moje podwórko wygladało tak:

 

kaas : :
27 listopada 2005, 12:19
Bardzo ładne zdjęcie, w moim typie. Rozjaśniłam je sobie w Corelu, żeby zobaczyć więcej szczegółów, ciekawa jestem tej Unii.
26 listopada 2005, 14:11
No nareszcie jakies zdjęcia u Ciebie :-)
mateut
26 listopada 2005, 13:33
A ja widocznie tak bardzo czekam na pierwszy śnieg,że aż mi się dzisiaj przyśnił:)
26 listopada 2005, 11:07
Trzymam z Tobą! Siedzę cicho! I też pójdę na zakupy!

Dodaj komentarz