cze 30 2006

Finlandia przewodniczy....


Komentarze: 2
Dziś w nocy przewodnictwo w Unii Europejskiej obejmuje Finlandia i pewnie siedząc w kraju mało mnie by to obchodziło. Teraz siedząc tutaj już drugi raz celebruję przejęcie rządów ale nie wiem na czym to polega. Nie zauważyłam nic szczególnego za rządów Austrii, więc też nie spodziewam się, że będą jakieś szczególne zmiany za rządów Finlandii. Bo każde dziecko wie, że w Unii rządzą Niemcy i Francuzi. Ale imprezka była. Na początku typowa drętwa mowa jakiegoś oficjala austriackiego. Potem atmosfera zaczęła się zagęszczać i robiło się coraz weselej. Nastąpiło „przekazanie kluczy” i zagrał...Lordi. To pomysł mojej Finki, która zresztą była współorganizatorką tej całej imprezki, Finów u nas jest raptem dwoje....Początkowo mieli obiekcje, że może to wyglądać mało poważnie ale naczelny był rozbawiony, jak również fiński brukselczyk, który przyjechał do nas. W ogóle trzeba przyznać, że Lordi dobrze się wpasował w klimat i wiedział kiedy wygrać – jutro ma ponoć występować na żywo w Brukseli a może pojutrze? Wylansował się... Po części oficjalnej, zakończonej koncertem w wykonaniu austriackiej śpiewaczki, notabene siostry jednego z współorganizatorów imprezy, nastąpiła część artystyczna obejmująca żarcie i chlanie a potem tańce. Po zeżarciu tego co trzeba czyli śledzi na słodko z boczkiem i takich innych zestawów, także grila - można było pochlać do woli, ale ja jako tradycyjnie zmotoryzowana zadowolić się musiałam jednym skromnym szampanikiem. Potem towarzystwo poszło oglądać mecz, ja zasadniczo jako antyniemiecka byłam za Argentyną, gdy jednak wygrali Niemcy to zapanował szał radości, no bo wiadomo kto tu rządzi..... Nie wiem, co było dalej, bo poszłam. Jakoś nie odnajduję się w życiu społecznym mojej firmy. Ja mogę tych ludzi znieść do pewnego czasu wokół siebie. Toleruję tylko niektórych. Czkawką mi się odbijają relacje funkcjonariusze- stypendyści w życiu codziennym na tyle aby nie mieć ochoty na integrację z nimi w czasie „wolnym od zajęć” . W pewnym wieku człowiek może sobie pozwolić na powiedzenie „olewam”. Mój przyjaciel wyraził się dzisiaj, bo” ty jesteś taka polska baba, możesz mieszkać i być tylko tutaj” po tym jak wyżaliłam mu się, że już duchem powoli wracam do kraju. Odpowiedziałam mu, że ludzie z każdego kraju tak reagują. I nie jest to przywara, ale jest to całkiem normalne......Mają tylko więcej pieniędzy, żeby do swoich krajów jeździć częściej. Ale tak samo tęsknią....Włosi przynajmniej raz w miesiącu jeżdżą do domu albo ich rodziny przyjeżdżają......Zarabiać można wszędzie, to nie ulega wątpliwości i nawet lepiej zarabia się tutaj...ale u nas jest to fatalne, ze zaraz ciągnie się za tym emigracja, martyrologia, wypierdalam z tego kraju i takie różne...... Nadal upał. Tutaj nie potrafi być spokojnie i bez ekstremów, albo leje rzęsisty deszcz, albo upał nie do wytrzymania albo nagle zimno jak w psiarni. Wątroba dogorywa po specjałach takich jak ciastko z jajkiem na twardo jak również śledzie ABBA na słodko, muszki żrą i przyklejają się do twarzy. Czas spać, jutro sobie pośpimy......
kaas : :
kaas do Al....
07 lipca 2006, 11:31
Al...strasznie dziekuje za komentarz, mam ostatnio kryzys pisania tutaj, napisalam stosowna notke, moze sie przemoge:)
Al..
04 lipca 2006, 18:40
Lubię wpadać na ten \"Blog\" (jedyny blog w internecie który czytam...... z zainteresowaniem)
cos zawsze nowego się dowiem o życiu w innych układach losowych.

Dodaj komentarz