kwi 11 2005

post scriptum do ostatniej notki


Komentarze: 2

Do komentarza Fanaberki.....chyba bardzo Cie zbulwersowałam......

 

Osobiście myślę, że nie o konsumpcję tu chodzi przy kulcie Małysza- te same uniesienia były przy zwycięstwach piłkarzy. W latach 70 było to istne szaleństwo a nazwisko Lubańskiego znali wszyscy.....niemowlęta prawie też. Ja nie porównuję tych wydarzeń, ale raczej ten szał i brak wyważenia, który temu towarzyszy. Cenię sobie pewien takt i dyplomację w relacjach z ludźmi.I oczekuję aby ludzie się tego nauczyli.

 

Polacy potrzebują idola- może to wynik niedoceniania naszego narodu w naszej historii...Sama osobiście odebrałam śmierć Papieża jako utratę kogoś bliskiego, chciałam bardzo się spotkać z ludźmi, dzielić smutek i żałobę. Pomodlić się, wspólnie odmówić w jego intencji różaniec. Być blisko innych....Nie było mi to dane, bo w tej okolicy w której przebywam ludzie są bardzo zlaicyzowani a do kościoła chodzi niewielka część tutejszej społeczności. Zapewne nigdy też nie słyszeli nauk Jana Pawła. Jestem wierząca od dawna a nie od wczoraj. Ani nie od pontyfikatu Jana Pawła- maturę z religii zrobiłam w roku 1975. Pamiętam charyzmę Papieża w czasie mszy w Licheniu czy Warszawie, jego umiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi i mądre wyważone słowa. Jego nauki wskazywały drogę.

 

Zapewne wielu ludzi czuło podobnie- żal, rozpacz i poczucie bolesnej straty. Ludzie różnie to wyrażali. Ale w pewnym momencie zrobił się obłęd- to latanie ze świecami, smsy, wręcz presja na określone zachowania w stosunku do innych ludzi, może mniejszych ekstrawertyków lub wyznających inne systemy religijne wydawała się czasem co najmniej dziwna...Z nami lub przeciw nam. Część odreagowywała w mniej lub bardziej prymitywny sposób.

 

W ocenie ludzi mi chodzi o pewien umiar i dystans. O wyczucie. I takt Brak mi tego u wielu Polaków- wszystko albo nic. O podświadome wywieranie presji na innych i inaczej myślących....Szczerość- a może to właśnie wyczucie? Podejście Austriaka z który pracuję 2 miesiące, który może swoje myśleć na mój temat, ale potrafi się zdobyć na choćby krótkotrwałe wyrażenie uznania – czy też podejście szefowej z którą pracuję jakieś 15 lat i niejedno razem żeśmy przeżyły a która nie potrafi pohamować zawiści, więc gada głupoty, które do mnie docierają. Czy to jest szczerość?

 

Dystans i wyczucie- tak bardzo mi tego brak.

 

kaas : :
12 kwietnia 2005, 13:35
Teza 1-Polakom brakuje dystansu. Teza oparta jest na wydarzeniach uniesień sportowych oraz na tle śmierci Papieża.
Teza 2-Palakom brakuje wyczucia.Oparta jak powyżej.
Stara prawda głosi[ objawiona]- dystans do pewnych spraw jest odwrotnie proporcjonalny do wyczucia na nie.
Czyli,im bliższy dystans tym bardziej emocjonalna reakcja(czyli brak wyczucia)
Dystans nas Polaków do Papieża będzie zawsze bliższy niż jakiejkolwiek innej nacji, więc i reakcja na Jego śmierć jest bardziej emocjonalna i spontaniczna niż jakiejkolwiek innej nacji.
A jeśli chodzi o porównanie reakcji na wydarzenia sportowe,to zobacz jak reagują Włosi, Hiszpanie czy Anglicy jak ich drużyny osiągają
sukcesy.Tam dziecko już w betach nosi koszulke z podobizną Beckhama[ to taki piłkarz angielski],a gdy kilka lat temu angielscy rugbyści[ rugby to taka dyscyplina sportowa] zdobyli mistrzostwo świata, to Londyn był na 3 dni zatarasowny a ludzie zalali każdy róg kazdej
ulicy krzycząc w nieb
11 kwietnia 2005, 23:47
Ciekawa jestem jaka jesteś naprawdę.

Dodaj komentarz