Archiwum 16 listopada 2005


lis 16 2005 czlowiek do gazu
Komentarze: 1

Trzeba cos nowego napisac- cos nie mam za bardzo kiedy. W pracy zaczęło się troche dziac, wreszcie ustalono dzien mojej prezentacji a także musze napisac sprawozdanie roczne. Sa to dwie istotne sprawy. Zwłaszcza ta pierwsza. Co prawda nadal naczalstwo w rozjazdach a ludze z tzw średniego szczebla nie za bardzo maja moce decyzyjne, ale jakos uciekam w swoja robote i nie zamierzam się tym przejmowac. Miałam ostatnio i miewam co jakis czas kryzys co do kompetencji co poniektórych ludzi i ich zdolności, ale pisanie o tym byloby podwazaniem wiarygodności testow jako narzędzia prawidłowego doboru kadry. A nie o to przeciez chodzi aby podważać……

 

W domu jest już Mloda wiec znow walka o komputer wieczorem. Uzywam go wtedy do celow glownie towarzyskich. Uwazam, ze po pracy wieczorem mam wieksze prawa gadac z ludzmi pracującymi niż Mloda, która z kursu wraca wczesniej i ze swoimi kumplami- studentami może tez i wczesniej pogadac, bo zazwyczaj sa już w domu. Czasem wiec sa z tego powodu starcia. Ale ogolnie uwazam, ze i tak teraz jest znacznie lepiej niż było kiedys. Mloda zrobila się bardziej sklonna do kompromisu i współpracy. Zawsze wierzyłam, ze taki dzien nadejdzie, bo czas buntu kiedys musi się skończyć….

 

Czasem wiec wylazi ze mnie wredna baba i zaczynam dokuczac B. Potem pukam się w glowe, czego mecze faceta plodami swojej wyobrazni, to raz, po drugie ciagle jeszcze siedze tutaj i co by nie zrobil to jest poza moim zasiegiem, natomiast w stosunku do mnie stara się być naprawde w porządku. Zreszta B chyba dosc trafnie nauczyl się rozpoznawac moje humory. Ostatnio kazal napisac mi list co najmniej na dwie strony. Co wiecej- nawet miałam ochote go napisac, ale jakos mi przeszlo. W firmie znacznie wiecej rzeczy mnie wkurza niż problemy z B, de facto w obecnej sytuacji urojone.

 

Zaraz mam kurs holenderskiego, ide z przyjemnością. Pewnie moja zaprzyjazniona Finka nie pojdzie ze mna na lunch bo pozno koncze. Ona zreszta ostatnio lubi siedzieć w większej grupie, natomiast ja mam powoli dosc integrowania się w międzynarodowym towarzystwie. Z przyjemnością wracam w jesienne wieczory do chałupy i rozwalam się po fotelach. Mam w d… pizze, piwa i zawieranie nowych znajomości…..Ogolnie wiele rzeczy mnie tu na tyle wpienia, ze chciałabym czasem aby mój dom był moja swiatynia….

 

Na przykład brak zmysłu technicznego u tutejszych facetow. Facet normalnie powinien mieć zaciecie do rzeczy technicznych. Ostatnio pojawil się problem z instalacja gazowa do aparatury. W kraju w mojej firmie jest kilku facetow, zamawia się u nich butle i oni lub jeden z kolegow z dzialu  przychodza i instaluja. Maja klucz francuski i to potrafia robic. Tutaj nikt nie wie co i jak. W magazynie siedza ludzie, którzy teoretycznie znaja angielski ale jak do nich dzwoniłam to nie zrozumieli o co mi chodzi. Butle trzeba targac samemu, robic instalacje tez. Wiec w koncu się wkurzyłam- czy jestem tu do cholery technikiem gazownikiem? Czy nie ma tu facetow odpowiedzialnych za takie rzeczy? Przeciez instalowanie gazu i szczelność instalacji jest jednym z parametrow bezpieczeństwa pracy. A tu tak o to walcza….Boja się miligramowej probki substancji a przy instalacji gazowej ma prawo grzebac każdy???? Nagadałam szefowi od tych spraw- powiedziałam, ze po pierwsze nie mam narzedzi i nigdy nie łączyłam butli pod cisnieniem z aparatura, po drugie nie mam zamiaru odpowiadac jak zewnetrzna instalacja, która Allach wie kiedy kto sprawdzal, pierdyknie. Po trzecie mam roczne sprawozdanie i ten tlusty francuzik, który się obija przed monitorem i nawet nie potrafi powiedziec dzien dobry moglby tez troche popracowac.

Poskutkowalo. Chłopcy się za to wezma a ja obiecałam pomoc przy pomiarach i rzeczach wymagających wiedzy merytorycznej. Triumf ale połowiczny. Bo nabieram powoli przekonania, ze faceci tutejsi sa przyzwyczajeni do nieróbstwa, fachowcy maja dwie lewe rece, dentyści to rzeznicy a sniadzi to obiboki a wszystkim jest tysiąc razy lepiej niż nam w Polsce i rodacy daja się manipulowac silami pochodzącymi stad miedzy innymi……którym chodzi o to aby u nas był ciagle burdel………

 

 

kaas : :