Archiwum 22 kwietnia 2004


kwi 22 2004 Facet dla Młodej
Komentarze: 4

Moja córka dziś zaczęła ze mną rozmowę na temat odpowiedniego faceta. Zaczęłam się zastanawiać co to znaczy odpowiedni facet. Dawniej zawsze myślałam, że mogę za wzór stawiać moje małżeństwo, dwoje ludzi na zbliżonym poziomie, w zbliżonym wieku i ogólnie chyba wiedzących czego chcą. Gdyby nie to, że stało się inaczej i jedno głupie posunięcie mojego męża zniszczyło moje i mojej córki życie. A więc niestety ojciec nie może być dla niej wzorem....

 

Może dziadek? Mój ojciec był zawsze dobrym mężem i ojcem, kochającym dziadkiem dopóki żyła moja Mama. Teraz się odsunął od swojej rodziny i założył nową. Zapomniał o wnuczce a o córce pamięta sporadycznie i gdybym nie zadzwoniła to pewnie by się nie odezwał. Nawet nie mam mu tego za złe, jest starym już człowiekiem, który u boku młodszej żony zażywa radości jesieni życia na rybach i grzybach. Przejął zwyczaje tamtej rodziny, ludzi prostych, pijących, imprezujących, dla których wartości jakie wyznawała moja mama są obce. Nie ma mowy o ambicjach, kształceniu się i sprostaniu coraz to nowym wyzwaniom. Nowa rodzina mojego ojca nie ma ani specjalnych ambicji ani wykształcenia. Nie jestem przeciwnikiem prostych ludzi, ale dla mojej córki chciałabym widzieć inną przyszłość aniżeli sprzątanie po domach- za całym szacunkiem, żadna praca nie hańbi.....

 

Który facet jest dobry.....

 

Odpowiedni facet- czy pod względem wieku? Czy młodszy może być dobrym partnerem. Należy sprawę rozpatrzyć w aspekcie historyczno-perspektywicznym. Czy młodemu człowiekowi łatwo przyjdzie zrezygnować z wspólnego dorastania z dziewczyną-równolatką, z własnych małych dzieci, mając w zamian za to mądrą i doświadczoną życiowo partnerkę, która tak naprawdę będzie decydowała o ich wspólnym życiu? Czy jej doświadczenie któregoś dnia nie zirytuje go, bo nagle zapragnie stać się prawdziwym facetem.....i rządzić?

 

A starszy facet- jeśli po przejściach to czy potrafi się oderwać i wziąć rozwód ze swoją przeszłością. Czy zapomni o swoim przeszłym życiu aby zacząć nowe. Czy będzie wlókł ten bagaż i dręczył siebie i innych...Czy też będzie playboyem, który „wykorzysta i porzuci” czy też będzie za każdym razem podkreślał o braku zobowiązań. Tu ja mogę się wypowiedzieć, oprócz tego, że starszy facet po prostu kapcanieje.....

 

Młoda ma trochę inne dylematy- czy to ma być fajny i zabawny chłopak czy też człowiek refleksyjny, czy ma mieć zainteresowania i czy powinna je podzielać. Czy ma mieć koncepcję życia i być odpowiedzialny...ale przecież nie ma gwarancji, że kiedyś mu szajba odbije. Czy jej faworytem powinien być człowiek na jej poziomie, ale nudny. Czy czaruś.

 

Ja jako doświadczona matka jej radzę- wyjedź, poznaj życie, nie pchaj się w związki i zobowiązania. To ty staraj się umieć żyć z facetem ale też i bez niego. Nie licz na niego w żadnym wypadku. Jeśli będzie dobry dla ciebie to wygrałaś los od życia ale równie dobrze może okazać się skurczybykiem. A tobie nie wolno upaść i uzależnić się od niego. Jeśli on zamierza dyktować ci co masz robić i kim być to zawsze miej swoje zdanie i szanuj siebie.

 

Moje koleżanki mówią a co zrobisz na starość jeśli by naprawdę wyjechała? Odpowiadam, że nie wiem. Nie mogę jej zatrzymywać w imię własnych partykularnych interesów. Jeśli zechce ułożyć sobie życie gdzie indziej, będę ją tylko wspierać. Nie chcę aby klepała tu biedę, jeśli miałaby szanse gdzie indziej. Mam nadzieję, że jej podejście do mnie będzie takie, że nie da mi zginąć. Nie zamierzam jej narzucać pilnowania sklerotyczki. Pępowinę odetnę odpowiednio wcześniej...może nawet już to zrobiłam. I chyba się dobrze jednak rozumiemy.

 

kaas : :